
Samochody z filmu „Mad Max: Na drodze gniewu”
Postapokaliptyczny świat pełen jazgotu silników V8, przesiąknięty zapachem benzyny, łzami i potem to jest to, co misie lubią najbardziej. A jakie samochody tam zobaczymy?
Mad Max to seria filmów osadzona w postapokaliptycznym świecie. Nie licząc „Na drodze gniewu” nakręcone zostały trzy części. Druga uczyniła z głównego bohatera ikonę popkultury, natomiast trzecia , w której wystąpiła Tina Turner stała się jednym z przykładów na to, że „czasem lepiej zejść ze sceny niepokonanym”. Jedni napisali, że Mad Max to „sugestywne przedstawienie społeczeństwa rozkładu”, inni, że to „nowa definicja zmysłowego kina akcji”. Nie mniej ja uważam, że przy tej serii każdy film o „Szybkich i wściekłych” to bajeczka dla metroseksualnych chłopców.
Gigahorse

Mutant W16 ma sparowane dwa silniki Cadillac Coupe de Villes V8 z 1959 roku Jakby tego było mało całość została osadzona na podwoziu ciężarówki. Szatan nie samochód! Uzbrojony w harpun wielorybnika i własny miotacz ognia diabła. Gigahorse jest prawdopodobnie pierwszą rzeczą, którą usłyszysz i ostatnią rzeczą, którą zobaczysz na Drodze Furii.
The Nux Car

Prawdziwym bogiem Nuxa jest silnik, a jego kościół to samochód.
Jeżeli kojarzycie ten kształt to zapewne nie mylicie się. The Nux Car to nic innego jak Ford Coupe z lat 30. ubiegłego wieku, który został przekształcony za pomocą spawarki i palnika w postapokaliptyczną maszynę. Pod maską tradycyjnie. Ośmiocylindrowy silnik z turbodoładowaniem i podtlenkiem azotu.
The War Rig

Zmutowane dziecko naczepy i hot roda, bliźniaczych V8 z napędem na 6 kół. Mieszanina piekła, zemsty i odrobiny szaleństwa. Ciężarówka ozdobiona resztkami tego co zostało z Chevroletów pochodzących z lat 40. Napędzana jest czystą adrenaliną i dwoma doładowanymi silnikami o ośmiu cylindrach. Ciągnie cysternę z wieżyczkami strzelniczymi.
The Ploughboy

Pierwotnie był to Holden EH z lat 60., ale przeznaczenie stworzyło z niego potwora. Auto zostało przystosowane do jazdy w trudnym terenie. Fani rolnictwa zapewne ucieszą się, że pojazd został doposażony w hydraulicznie sterowany pług, a fani rybołówstwa ucieszą się, że na pokładzie znalazł się harpun.
Doof Wagon

Każda armia ma małego perkusistę, który utrzyma rytm i poruszy serce. Jeżeli zastanawiacie się czy w czasach Mad Maxa mogą być organizowane koncerty to macie już odpowiedź. Tutaj bębniarze uderzają w rytm taiko ogromnymi rezonatorami zbudowanymi z przewodów wentylacyjnych, podczas gdy niewidomy i oszpecony wojownik Coma The Doof, zawieszony w sieci bungie pędzi przez pustynny krajobraz na zmodyfikowanym 8×8 MAN.
Mała galeria
Źródło: FURY ROAD VEHICLES.